Cybervetting a sprawiedliwość w rekrutacji: co myślą młodzi dorośli?

Czy przeglądanie profili kandydatów w mediach społecznościowych to uczciwa praktyka?

Badanie przeprowadzone wśród młodych dorosłych pokazuje, że wiek i doświadczenie zawodowe znacząco wpływają na postrzeganie cybervettingu. Sprawdź, jakie wnioski płyną z tych wyników — i czego rekruterzy powinni unikać.

Czym jest cybervetting?

Cybervetting to praktyka sprawdzania dostępnych publicznie informacji o kandydatach – głównie w mediach społecznościowych – przez pracodawców lub rekruterów.
Choć dane te są jawne, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że są oceniane na podstawie starych zdjęć, lajków czy komentarzy. Pojawia się pytanie: czy to sprawiedliwe?

Co zbadaliśmy?

W badaniu ankietowym (n = 126) zapytaliśmy młodych dorosłych, jak oceniają:

  • Sprawiedliwość cybervettingu,
  • Prawo pracodawców do korzystania z danych publicznych,
  • Ogólne uzasadnienie stosowania tej praktyki.

Wyniki: doświadczenie ma znaczenie

Okazało się, że osoby z ponad rocznym doświadczeniem zawodowym częściej postrzegały cybervetting jako sprawiedliwy i uzasadniony.

Największy sprzeciw wyrazili respondenci z doświadczeniem 6–12 miesięcy – być może dlatego, że właśnie wchodzą na rynek pracy i odczuwają rozdźwięk między oczekiwaniami a realiami.

Wiek też robi różnicę

Osoby powyżej 22 roku życia wykazywały większą akceptację dla cybervettingu – szczególnie jeśli chodzi o prawo rekruterów do przeglądania danych publicznych.
Różnice te były statystycznie istotne, co sugeruje, że doświadczenie życiowe wpływa na akceptację cyfrowych metod selekcji.

Dlaczego to ważne?

Wyniki pokazują, że nie ma jednej, uniwersalnej reakcji na cybervetting. Dla rekruterów oznacza to, że warto:

  • jasno informować kandydatów o stosowanych metodach,
  • nie oceniać na podstawie danych niezwiązanych z pracą,
  • dawać szansę na wyjaśnienie kontrowersyjnych treści.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *